Swego czasu dawno temu, te ptaszki pojawiały się zimą w takiej samej liczebności niczym wróble. Obecnie ciężko jest nacieszyć oko wizerunkiem gila. Mnie się to udało i zobaczyłem nawet dwa, ale tylko jednego dnia, bo przez kolejne kilka dni widziałem tylko wróble, mazurki, wrony i sikorki.
Autor: Krzysztof Wydra
Skomentuj