Gdyby ktoś zapytał nas, gdzie najlepiej wybrać się w Bieszczady, aby się w nich zakochać, ale ma na to tylko jeden dzień, wahalibyśmy się pomiędzy Bieszczadzkim Workiem, Połoninami i... Doliną Sanu. Ta ostatnia trafiła do tego zestawienia nie bez powodu – to jedna z najpiękniejszych dolin rzecznych w Polsce, zwłaszcza w górnym odcinku. Na początku niewielki San wije się jeszcze dość leniwie przez niewysokie pagóry, na których niegdyś rozciągały się dawne bojkowskie wsie Sianki, Beniowa. Bukowiec i Sokoliki. Rozpędu nabiera w okolicach Tarnawy Niżnej i Dźwiniacza, by na wysokości Dydiowej osiągnąć już pełną prędkość. Jednak najpiękniejsza jest Dolina Sanu u stóp Otrytu, na wysokości Krywego i w Tworylnem.
Autor: Paweł Sobolewski
Skomentuj