Zbiór wikliny w dorzeczu Sanu ma bardzo długie tradycje. To tutaj znajduje się jeden z dwóch, obok Nowego Tomyśla, najważniejszych ośrodków koszykarstwa w Polsce - Rudnik nad Sanem. Panowały tu korzystne dla rozwoju wierzby warunki glebowe i klimatyczne. Po wojnie w miasteczku wyplataniem wyrobów z wikliny zajmowało się ok. 3,5 tysiąca chałupników i ponad 800 pracowników stałych. W 1985 roku Spółdzielnia "Cepelia" zatrudniała w miejscowości blisko 2000 ludzi.
Autor: Anna Kuziora
Skomentuj