Podlasie to kraina niezwykła. Pełna otwartych przestrzeni łąk, meandrujących rzek, przydrożnych drewnianych krzyży i snujących się nad ranem mgieł. Pełna melancholii i tęsknoty. Mlekiem i miodem płynąca, zielono-niebieska, przaśna, pachnąca skoszonym sianem i krowimi odchodami. To jedno z tych miejsc, do których się wraca. Dla takich pejzaży, jak na zdjęciu powyżej. Zwyczajnych i niezwyczajnych.
Autor: Marcin Narbutowicz
Skomentuj