Prawda, niestety znów się minęłyśmy, ale jak to mawiają - do trzech razy sztuka :))) To moja ulubiona plaża, i szkoda było przegapić jej "zimową sukienkę" tylko dlatego, że w domu cieplej :) Panie Ryszardzie, zimno, nawet bardzo zimno ale nie najzimniej :) A jak się jest w plenerze, to może się zrobić nawet gorąco ... kiedy się okazuje, że ze zdjęciami koniec, bo aparat zamarzł :)
Takie lodowate klimaty w Trójmieście zdarzają się rzadko i są warte uwiecznienia, za wszelką cenę... W Babich Dołach było bardzo zimno, ale bardzo pięknie.
Brrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr. U mnie tak skuło, że wszystko zamarzłlo, wszystko. A tutaj - co widać na obrazku - jest jeszcze zimniej. Zanim przeczytałem ten post pomyslalem, wolno pomyslalem, bo jestem taki zmrożony, że szukam ciepla w zamrażarce, że jesteście Panie obie, obok siebie, w tej lodowni nadmorskiej.
Brrrr. Świat pomalowany mrozem. Ale i tak powiem, co mam powiedzieć - rewelacja, cała seria rewelacja !!!
Skomentuj