Kogut, znaczy miałam na myśli nie koguta domowego pospolitego ale koguta jako osobnika płci męskiej. Boi faktycznie, bliżej mu do bażanta niż do podwórkowca :)
jak się schodzi z rynku (w stronę Wisły), trzeba skręcić w lewo w boczną drogę na zamek (droga dla najeźdźców:-) ) jest kilka gospodarstw, pomiędzy nimi kurnik ... a w kurniku ów kogut :) Jest ..o ile nie został jeszcze przerobiony na rosół :)
Skomentuj