Muszę zwrócić honor w kwestii ptaków... ja nie wiem, co się w tym rezerwacie stało, ale dziś też było tam więcej ludzi niż ptaków... a przecież ani to gatunki odlatujące na zimę do ciepłych krajów, ani pogoda wyjątkowo spacerowa. Byłam tam wcześniej dwa razy i o ile te ciekawsze rzeczywiście siedziały w krzakach i szuwarach, to przynajmniej mew było pełno na tej kamiennej ostrodze. A dziś pusto...
Może to zrobić tylko on albo jakaś inna wyznaczona przez niego osoba z uprawnieniami... same nie możemy, a szkoda, bo pewnie to bardzo długo potrwa, zanim nasz zajęty Administrator znajdzie na to czas :( Może pomogłoby wskazanie odpowiednich zdjęć za pomocą formularza "zgłoś uwagi"?
Pewnie, ale kto i kiedy to posprząta i przypisze do tego "szczegółu" wszystkie wcześniejsze zdjęcia z tego miejsca? Z poprzednimi miejscami tak się nie stało, do teraz trwa rozdwojenie, a nowe są przypisywane przypadkowo - jak komu się wydaje właściwiej.
Też jestem zdania, że lepiej zmierzać od ogółu do szczegółu, a nie odwrotnie. Jeśli w jakiejś krainie, czy nawet mieście wyodrębni się duża grupa zdjęć, która mogłaby stanowić podgrupę w stosunku do większej całości, warto ją wyodrębnić.
Wolałabym korektę w odwrotną stronę - żeby moje (i innych, bodajże B. Biernat?) zdjęcia stamtąd zostały przypisane do Sobieszewa jako odrębnej miejscowości zamiast do Gdańska - wówczas mapka będzie pokazywała miejsce bliższe rzeczywistemu :) Zrobiłam tak ze wschodnim krańcem Wyspy i rezerwatem Mewia Łacha, chociaż teoretycznie i tam sięga Gdańsk administracyjnie.
Ptaki były... ale w zaroślach :) Natomiast na ścieżce było mnóstwo ludzi. Kolejki jak na Kasprowy Wierch, czego się nie spodziewałam...bo miałam nadzieję na spacer "odludny":) Podejrzewam, że ptactwo też było niepocieszone. Jeśli chodzi o kwestię administracyjną, to faktycznie - masz rację, sobieszewskie miejscowości były niegdyś kaszubskimi osobnymi wioskami ale dziś są już częścią Gdańska. Nie byłam pewna jak je przyporządkować. Na wysokości gdańskiej rafinerii była już tabliczka z przekreślonym Gdańskiem i to przeważyło o takiej decyzji:) Ale masz rację, żeby bałaganu nie robić, to poproszę Szymona, żeby to skorygował :):)
A ptaków żadnych w tym Ptasim Raju nie wypatrzyłaś? Na tej ścieżce zawsze jakieś siedzą, musiałaś nieźle hałasować, że Ci umknęły ;) A tak przy okazji (ale to już raczej sprawa administracyjna) - Sobieszewo to już Gdańsk i moje zdjęcia stamtąd do Gdańska są przypisane. Zrobiło się zamieszanie jak z Suwalszczyznami i słowińskimi wydmami... ten sam teren pod różnymi nazwami.
Skomentuj