Ola, za te koty to czekałby mnie - w swoim czasie - stos :) ... mam ich dużo, dużo w swoich zasobach, nieopublikowanych :)...ale temu nie mogłam powiedzieć nie, był cudowny:) swoja droga..ciągle mamy w planach osobiste, a nie tylko wirtualne opowieści o tym co piękne kraju :) Chyba będę musiała pofatygować się do stolicy, żeby to zrealizować :)
Skomentuj