Podczas żeglugi po morzach najczęstszą porą wyjścia z portu jest wieczór, a nawet noc. Wówczas nadmorska bryza zmienia kierunek i zaczyna wiać od lądu, przynosząc nad wodę suche i ciepłe powietrze (tzw. bryza nocna). To jedna z takich chwil, w której nie liczą się godziny choroby morskiej spędzone pod pokładem.
Autor: Szymon Narożniak
Skomentuj