Według legend dotyczących początków miejscowości, na wzgórzu Dorota istniało grodzisko. W czasach pogańskich miało być siedzibą jakiegoś władcy panującego nad krainą leżącą pomiędzy Przemszą a Brynicą. Pośrodku grodziska miała stać świątynia, gdzie znajdowały się białe kapłanki pod opieką starca, kapłana. Tutaj zbierała się cała starszyzna na narady, tutaj gromadził się lud na doroczne uroczystości i tu szukał schronienia ze swym dobytkiem, gdy zagrażał najazd wroga. w razie niebezpieczeństwa palono w sąsiedztwie grodziska stos, na znak trwogi. Grodzisko, prehistoryczne miejsce obronne, ubezpieczone było wysokim wałem, usypane z ziemi i otoczone głęboką fosą, być może z rzeki Przemszy lub Brynicy. Według zapisu w kronice gminy Grodziec z 1934 r., można spostrzec ślady wału ziemnego, otaczającego plac w formie owalnej. Plac w stosunku do wału jest kotliną - szerszą w zachodniej stronie, węższą we wschodniej. Konfiguracja wałów wskazywałaby, że są to ślady legendarnego grodziska. Grodzisko było swego rodzaju strażnicą nad całą okolicą pokrytą gęstymi borami i lasem. Strzegła ona jedynej wówczas drogi, jaką stanowiły nurty zasobnej niegdyś w wodę Przemszy. Wykopaliska znalezione u stóp wzgórza, potwierdzają tą hipotezę.
Autor: Grzegorz Ziebro
Skomentuj