Klasztor na Karczówce, wzgórzu w Kielcach ufundował jako wotum biskup krakowski Marcin Szyszkowski. Osadzono tutaj bernardynów, ale po dwustu latach obecności braci w brązowych habitach władze carskie zgromadzenie rozwiązały. Kasatę przetrzymał ostatni zakonnik, ojciec Kolumbin Tomaszewski, który cudem utrzymał się przy życiu. Mimo, że w klasztorze przechowywana jest wykuta w bryle galeny figura świętej Barbary, kościół nie jest wcale świątynią górniczą. Jest natomiast siedzibą przybyłych do Polski z Italii misjonarzy ze zgromadzenia pallotynów.
Autor: Ryszard Biskup
Skomentuj