świętokrzyskie

  

Kościół parafialny w Kijach

Kije leżą przy drodze z Kielc do Pińczowa. Mało ciekawy kościół parafialny kryje niesamowitą, a powiem do razu, do tej pory nie wyjaśnioną, tajemnicę. Podobno tutaj trafił po Grunwaldzie płaszcz Wielkiego Mistrza Ulrika von Jungingena. Bujda? No, nie wiem, nie wiem. Bo o tym trofeum pisze w Banderia Prutenorum sam Jan Długosz! Nasz dziejopis podaje oto, że ksiądz w kościele w Kijach odprawia nabożeństwa w ornacie uszytym z krzyżackiego płaszcza. Najbardziej wiarygodny ze średniowiecznych kronikarzy przypuszcza, że szatę Wielkiego Mistrza przekazał do kościoła walczący pod Grunwaldem sandomierski rycerz Mszczuj ze Skrzynna, który jak się przypuszcza, pokonał i zabił w tej bitwie mistrza Ulryka. Płaszcz był mu zbędny, odpruto godło zakonu, zostawiono złoty krzyż i całe paludamentum przerobiono na ornat. Problem w tym, że takiego niezwykłego ornatu nie wykazują żadne kościelne inwentarze....

Autor: Ryszard Biskup

Ocena:

Średnia ocena: 4.00 Ocen: 13 Odsłon: 4778
Twoja ocena: DobreBardzo dobre

świętokrzyskie

województwo

Skomentuj

Ale historia! Dla takich opowieści, aż się chce ruszać w Polskę.
Dodano: 2010-01-11 22:41:44