Sufragan Mieczysław Jaworski był człowiekiem pogodnym, życzliwym i powszechnie lubianym. W Chmielniku pełnił obowiązki wikarego, gdy trafił do diecezji zasłynął jako niebywały facecjonista i bohater powtarzanych do dzisiaj anegdot. Ze wszystkich najpiękniejsza jest tak, jak tyo w czasie wizytacji jakiejś parafii, gdy celebrujący mszę probosz zaintonował od ołtarza - "módlmy się za naszego biskupa Mieczysława...", organista z chóru radośnie zawtórował naciskając klawisze organów - "...Stworzyciela nieba i zieeemiii". Ojciec Święty Jan Paweł II zawsze gdy witał się z księdzem Jaworski nie omieszkał wtrrącić - "no, witam biskupa, który przyłośył swój palec do dzieła stworzenia świata !" Anegdota jest absolutnie prawdziwa, a ludowy ( prawda, że koszmarny ?) pomniczek stworzyciela można sobie kontemplować przed kościołem parafialnym w Chmielniku.
Autor: Ryszard Biskup
Skomentuj