Nikt nie wie, co zrobić z opustoszałym budynkiem synagogi w Klimontowie. Ani lokalny samorząd, ani władza powiatowa, ani zwierzchność w województwie. Kidyś wójt wpadł na genialny pomysł i na frontonie boźnicy pojawił się wymazany olejną farbą inserat - "chcesz wynająć ?". Nikt się nie zgłosił, napis sczezł, a budynek nadal czeka na adaptacje na rozsądne cele.
Autor: Ryszard Biskup
Skomentuj