Klimontów - klasztor św. Jacka

13 lutego 1688 r. niedopatrzony ogień z pieca ogarnął jedną z cel "jeszcze nie sklepioną", wywołując groźny pożar klasztoru. Spłonęła wówczas także księga zawierająca pierwotną historię konwentu, w której zapewne były i opisy najazdu Szwedów na ziemię sandomierską. Podobnie jak miasteczko także konwent doznał opłakanych skutków "potopu szwedzkiego". Ówczesny przeor opuścił wtedy nie tylko klasztor, ale i Królestwo, zabierając ze sobą wizerunek Matki Boskiej, przy czym wiele klejnotów ozdabiających obraz "zużył wtedy i utracił".

Autor: Ryszard Biskup