Przechadzając się uliczkami rycerskich obozów, krążąc po zaułkach średniowiecznego jarmarku natknąłem się na kilka kadrów zupełnie unikalnych. Żywcem przeniesionych z moich wyobrażeń o tej pradawnej epoce. Jedną z takich chwil było spotkanie grupki rycerzy na drodze do obozu. Wracali z wygranej potyczki, a może od płatnerza...? Któż to wie...
Autor: Szymon Narożniak
Skomentuj