W zasadzie to nie wiem, co było ciekawsze: sama inscenizacja czy jej próba przeprowadzona dzień wcześniej. Rycerze wystąpili na niej, co prawda, bez zbroi, jednak bawili się setnie. Podobnie, jak zgromadzona wówczas wcale nie mała publiczność. Mnie najbardziej podobały się zaśpiewy poszczególnych chorągwi. Jedną z nich nawet zapamiętałem. A brzmiało to mniej więcej tak: "Ześlij klątwę na Krzyżaka, niech go dręczy wieczna... sraka!"
Autor: Szymon Narożniak
Skomentuj