Wierzby baby skrajem drogi klęczą. Z wiatrem w liściach wciąż chichoczą, po konarach szepczą. Zagarniają wierzby chmury, tulą rozłożyście. Oj, biodrzaste baby polne, kochają ogniście. Tylko zimą odrętwiałe
wierzby bez ochoty, ale wiosną z pierwszym słońcem
pójdą na pieszczoty ... (fragment piosenki w wykonaniu E. Igras)
Autor: Słonecznik (Maryla)
Skomentuj