Oj, super Krzysiu, na tych zdjęciach nie widać ilości, ale pewnie z 1000 ich było . Niestety, przy próbie zrobienia całości, poległam , bo za daleko i gęsi ledwo widoczne. Głosy mnie do nich zaprowadziły , ale niestety gęsi bardzo płochliwe i nie udało mi się podejść. Przygoda wspaniała, bo pierwszy raz mi się taka nadarzyła ... gęsi i jeszcze łabędzie ... cudne niedzielne popołudnie :)
Skomentuj