Wracając z zachodu słońca nad Murowańcem, zadzwonił do mnie kolega. Chwilę jeszcze rozmawialiśmy, jak już dojechałem do domu. Dedykuję mu to ujęcie, bo gdyby nie on, to pewnie wszedłbym do mieszania i spoczął na laurach ujęć z drona na Muro. Tymczasem niebo nadal nie gasło, więc zawróciłem do auta i udałem się w miejsce, które w Koźminku lubię fotografować. Dodam, że podobny kadr zdobili kalendarz z Koźminka na listopad 2020 ;)
Š GregKmk | 18.11.2020 | Koźminek
Autor: GregKmk
Skomentuj