W letni mglisty poranek o wschodzie, W młode ręce wzięliśmy wiosła. Czy pamiętasz, jak cicho te łodzie, Jak łagodnie rzeka je niosła? Dziś wspominam z obrazem tej rzeki, Mgły wznoszące się, czerwień wschodu, I horyzont upojnie daleki, I drażniący, rześki wiew chłodu...
Autor: Marcin Zgrzywa
Skomentuj