Gdy pogoda sprzyja, to i powędkować warto. Nic więc dziwnego, że nad Wisłą pojawiają się faceci, którzy jak to się powszechnie mówi moczą kija. I nie ważne dla nich jest to, czy coś złowią, czy nie, bo w tym sporcie chodzi głównie o relaks nad wodą i wyciszenie się. Ot, takie hobby.
Autor: Lech Kadlec
Skomentuj