Wcale nie łatwo było zrobić to zdjęcie. Paw czuł się zagrożony i jak chciałam mu sfotografować ogon obracał się dookoła jak wskazówki zegara. Musiałam go trochę nakarmić i z nim porozmawiać by wreszcie złagodniał. Przekonany, że nic mu się przecież nie stanie dumnie nastroszył pióra, spojrzał na mnie przyjaźniej i zapozował.
Autor: ElaJ
Skomentuj