Cmentarz Powiązkowski miał to szczęście, że po raz pierwszy w dziejach warszawskiego grzebalnictwa pomyślano o racjonalnym rozwiązaniu, powierzając jego rozplanowanie i zagospodarowanie nadzwyczaj uzdolnionemu architektowi epoki stanisławowskiej Dominikowi Merliniemu.
Autor: michals
Skomentuj