Wierzby: alkowy czarownic, Z którymi diabły się żenią, Pogrzeb śród krzywych gromnic, Próchno świecące jesienią, I zezowate oczy sowie, I strach ze szczeciną na głowie, I bazie Palmowej Niedzieli, I radość żeśmy pierwsi je ścieli, I niespodziany, czubaty urodą, Zimorodek zasiedziały nad wodą, I wszystkie prawdy i wszystkie symbole, I znowu pastwiska i szczere pole, I nierozwiane poranne mgły, Śród których żuraw drętwiejąc studzienny, Szyję do góry wyciągał senny, I konie kładły po sobie, Ciężkie łby... Psalm o wierzbach, Kazimierz Wierzyński
Autor: bogusław skarus
Skomentuj