Z tych wymienionych miałem zenita, ciężki, toporny i niezwykle wytrzymały. Towarzyszył mi wiernie we wszystkich wyprawach, znosił złe warunki pogodowe, czasem zastępował młotek lub inne narzędzia:-) Gdyby nie wygoda, ilość robionych zdjęć pozostałbym przy nim...
Skomentuj