Czasem wystarczy inne spojrzenie, inna perspektywa, aby domy z betonu stały się bardziej przyjazne i oswojone. A to tylko jeden z punktów widzenia. Warszawa od zaplecza to zupełnie inne miasto... Wystarczy zapuścić się w podwórka osiedla Za Żelazną Bramą, ruszyć na Stary Mokotów, przespacerować się zielonymi uliczkami Żoliborza, aby dotknąć czegoś, co moglibyśmy określić mianem pierwotnego tętna miasta...
Autor: Dariusz Świętochowski
Skomentuj