Jeszcze 30 lat temu rzeka Świder była miejscem chętnie odwiedzanym przez mieszkańców pobliskiej Warszawy, którzy przyjeżdżali na letnisko m.in. do położonej nad Świdrem miejscowości o tej samej nazwie (obecnie w granicach Otwocka). Ślad po dawnej świetności pozostał w wierszu K. I. Gałczyńskiego: Jest willowa miejscowość/ Nazywa się groźnie: Świder/ Rzeczka tej samej nazwy/ lśni za willami w tyle. Obecnie połowa biegu rzeki Świder objęta jest ochroną rezerwatową. Jej brzegi latem porasta gęstwina lasów łęgowych. Malownicze meandry, klify i piaszczyste łachy dodają jej dzikości.
Autor: Istra&Maks
Skomentuj