Porządna twierdza musi mieć swoje niesamowite opowieści, tajemnice, a przynajmniej jakąś legendę. Nie inaczej jest w Osowcu. Podobno po korytarzach, poternach i rewelinach błąka się tajemnicza zjawa. Gdy fortyfikacje nad Biebrzą wizytował sam car Mikołaj II, w podziemiach nieoczekiwanie pojawiła się Czarna Dama. Kto, po co, na co i dlaczego nikt nie wie, bo zjawa tak szybko jak się ukazała, bezpowrotnie i raz na zawsze przepadła. Wyobraźnia podpowiedziała, że to nikt inny tylko nieszczęśliwa kobieta. Porzucona bezmyślnie przez jednego z carskich oficerów. Dlaczego pokutuje w twierdzy? A kto by tam doszukiwał się racjonalnych przesłanek w wydumanych przez wojaków opowieściach...
Autor: Ryszard Biskup
Skomentuj