Uzdrowiskową karierę Długopole zaczęło przez przypadek, gdy tąpnęło kopalni ałunu i na powierzchnię trysnęła mineralna szczawa. Wrocławscy przedsiębiorcy zainwestowali w nowy kurort, wybudowano łazienki i domy dla zjeżdżających w ten zapadły kąt Kotliny Kłodzkiej kuracjuszy. W czasie wojny w domach sanatoryjnych rozkołatane nerwy leczyli żołnierze Luftwaffe. Ozdobą uzdrowiska, w którym czas zatrzymał się mniej więcej pół wieku temu, jest zdrojowy park ze stylowym pawilonem pijalni wód mineralnych. Zakład przyrodoleczniczy "Karol" oferuje rekonwalescentom zabiegi, a bazę sanatoryjną uzupełnia kilka agroturystycznych gospodarstw, w których o nocleg trudno szczególnie w weekendy.
Autor: Ryszard Biskup
Skomentuj