Pałacowa oranżeria w Radzyniu rzucona została na dwa krzyżujące się prostokąty. Egzotyczne rośliny otaczali pieczołowitą opieką specjalnie sprowadzeni z Italii i Francji ogrodnicy. Tutaj też zaprojektowano specjalne pomieszczenia dla wygody dam i ich bawiącego w pałacu towarzystwa. W lecie w oranżerii panował miły chłód, zimą przyjazny klimat gwarantował system wentylacji i przepływu ciepłego powietrza.
Autor: Ryszard Biskup
Skomentuj