A czy, idąc tropem tego człowieka, dociekłaś, kim był bandyta, z rąk którego zginął? Pytam, bo władza ludowa bandytami nazywała po prostu swoich politycznych przeciwników. Na przykład tzw. żołnierzy wyklętych.
Cóż, wiesz że inaczej nie napiszę niż: oczywiscie warto. ;-) Bo zawsze warto szukac tego co piekne, tam gdzie tego tak od razu nie widać. W Kotlinie Kłodzkiej można się zatracić :) Ząbkowice Śląskie ...hmm... na jednym z cmentarzy znalazłam nagrobek ze zdjeciem młodego chłopaka (26 lat), milicjanta. Z adnotacją, że zginął na służbie. Zainteresowałam się, bo milicjantów już w Polsce niewielu :) ..następnego dnia w Henrykowie na dworcu PKP znalazłam tablicę pamiątkową poświęconą właśnie temu chłopakowi. Zginął od kuli bandyty, w 1954. Osobliwe. Po iluś tam latach idziemy, jak psy myśliwskie za zapachem czyjejś historii. ...Może właśnie dla tej pamięci warto zajrzeć do Ząbkowic Śląskich :)
Jestem zaledwie kilkanaście kilometrów od tejże warowni i... wciąż rozważam, czy odwiedzić ją tym razem czy następnym :-). W okolicy atrakcji bez liku, ale... po tych zdjęciach nie jestem już pewien, czy odkładać wizytę ;-).
Skomentuj