Z tym głaskaniem obcych zwierząt różnie bywa, więc zanim to zrobimy, lepiej spytać właściciela, czy można. Konie w toruńskiej stadninie w Kaszczorku są oswojone, chodzą po ogrodzonym terenie bez nadzoru, ale nie można się do nich zbliżać i samowolnie dotykać. Tym razem jednak pani dżokejka pozwoliła pogłaskać koński pysk obcej osobie (na zdjęciu).
Autor: Lech Kadlec
Skomentuj