Wędrując grzbietami Beskidu Żywieckiego zapędziliśmy się na Halę Rycerzową – jedną z ostatnich, która wykorzystywana jest do tradycyjnego wypasu owiec. Zakupiwszy doskonałych serów, także kozich, dowiedzieliśmy się, że owce, które widzieliśmy wczoraj ze szczytu Wielkiej Rycerzowej dzisiaj są zupełnie w innym miejscu gór – na Hali pod Muńcołem, ponad godzinę drogi stąd, ponieważ wypas także i tej polany zakładała dotacją, którą otrzymał góral. I tak z mocy unijnej pomocy dwa razy w tygodniu stadko ponad stu owieczek wędruje z Rycerzowej na Muńcół, aby i tam podjadać soczyste pędy żywieckich traw. Zaiste piękny to widok. Oby przetrwał, jak najdłużej...
Autor: Szymon Narożniak
Skomentuj