Mięzy domami skręca się w polną drogę biegnącą na południe. Idzie się polem, lekko pod górkę. Mija się gąszcz słupów z linią wysokiego napięcia i dochodzi się do niewielkich hałd. Teraz wystarczy się wspiąć na nie, aby stanąć nad krawędzią wielkiego dołu o głębokości kilkudziesięciu metrów.
Autor: Maciej Jelonek
Skomentuj