Samotna macewa, niby z marmuru, ale przecież tylko z kamienia. Wiatr. woda, niepamięc zatarły wszelkie napisy, rozmyły ślady po kimś, kto był tutaj, żył, prowadził mniej lub bardziej intrantny interes. Może tylko wegetowal, zdzierał kartki z kalendarza i liczył kolejne przeżyte dni ? To nie matropolia, nie wielkie ośrodki przemysłowe w których rodziły się krociowe fortuny. To Małogoszcz, sztetl zagubiony gdzieś na peryferiach cesarstwa miejsce przeklęte przez ludzi i zapomniane przez Boga. Adres do życia odmierzonego narodzinami i zgonem.
Autor: Ryszard Biskup
Skomentuj