Pisałem już przy okazji zamieszczenia cyklu zdjęć z tej farmy wiatrowej że mnie to nie przeszkadza. Jestem raczej konserwatystą jeśli chodzi zmiany strukturalne w krajobrazie. Ale wolę jednak taki widok niż betonowy zestaw dymiących kominów i prostokątnych budynków elektrowni konwencjonalnej. Kiedyś krajobraz wsi pełen był takich skrzydeł, były to przemysłowe wiatraki które napędzały młyńskie koła. Były one oczywiście na miarę tamtej epoki, mniejsze i drewniane. Ale nie były one naturalnym elementem w krajobrazie :)
Skomentuj