Kto, spacerując prowincjonalnymi uliczkami, pamięta dzisiaj, że w Parczewie właśnie w 1446 roku Kazimierzowi Jagiellończykowi ofiarowano koronę polską, a siedem lat później ten sam władca przyjął na audiencji nie tylko posła krzyżackiego ale także wysłańców z odległych Czech ? Chwalebna przeszłość w odeszła w nie pamięć gdy wygasła dynastia Jagiellonów. Mało kto podróżował teraz tędy do królewskiego Krakowa i Wilna. Wojny, napady bogatszych sąsiadów, grabieże, niepokoje i niszczące wszystko pożary spowadowały gruntowny upadek miasta grabieże i pożary powodują upadek miasta. Kronikarze ze zgrozą podają, że na początku XVIII wieku miasta nie było tylko jakaś zapadła dziura w której mieszkało na stale nie więcej niż pięć rodzin......
Autor: Ryszard Biskup
Skomentuj