Dobrze rozwinięte baldachy czarnego bzu ścina się nożyczkami,zostawia ogonek,macza się w cieście naleśnikowym i na patelnię, po usmażeniu posypuje się cukrem pudrem i .......pychota.Co roku to robimy. Fantastyczny smak i aromat. Natomiast jagody na sok i na wypociny przy przeziębieniu....sprawdzone. Smacznego! :)
Skomentuj