Niestety polskiej agroturystyce daleko do europejskich standardów. Choć trzeba przyznać, że w ostatnich latach wiele zmieniło się na dobre, a baza noclegowa wzbogaca się o coraz to nowe miejsca, które zaspokoją gusta nawet najbardziej wybrednych urlopowiczów. Najlepszym przykładem są, uwiecznione na zdjęciu, Bielice w Górach Bialskich, które z umierającej wsi przeistaczają się w kameralne i dzikie letnisko dla ludzi lubiących wypoczywać na łonie natury. Żal dawnych Bielic, opisanych w powieści Marka Hłaski "Następny do Raju". Jednak dla takich zakątków Polski, jak ten turystyka to jedyna możliwa droga rozwoju i przetrwania.
Autor: Szymon Narożniak
Skomentuj