Autor: Krzysztof Wydra
Ocena: |
Borne Sulinowo to jedno z najmłodszych miast w Polsce, które zaskakuje nas pod każdym względem. Jego nagłe pojawienie się na mapach w 1992 roku było niespodzianką, gdyż praktycznie nie istniało.
To młode miasto nie pojawiło się z powodu posuwających się prac budowlanych czy działania sił nadnaturalnych, lecz zostało odzyskane od naszym byłych towarzyszy broni - Związku Radzieckiego.
Miejscowość powstała w latach 30 XX wieku z połączenia dwóch wsi: Gross Born i Linde. Połączenia dokonali Niemcy, którzy rozpoczeli budowę garnizonu wojskowego, który przyjął nazwę Gross Born. Stacjonowała tu Szkoła Artylerii Wermachtu i na jej potrzeby zbudowano od podstaw całą infrastrukturę: bazę wojskową, koszary, a także ogromny poligon na obrzeżach miasta.
Na uroczystą inaugurację bazy w 1938 roku, przybył sam Adolf Hitler. Szkoliła się tu dywizja pancerna Von Guderiana, która stąd wyruszyła w 1939 roku na Polskę. Tuż po zakończeniu II wojny cały garnizon wojskowy trafił pod zarząd Armii Czerwonej, która zajęła ten teren na około 50 lat. Oficjalnie nie było tam ani jednego żołnierza radzieckiego, bo nie było przecież Bornego Sulinowa. Na wszelkich mapach teren oznaczany był jako wielki kompleks leśny. Droga która prowadziła do lasu nagle urywała się w środku boru lub wpadała do jeziora.
Po 1989 roku w wyniku zmian ustrojowych wojska radzieckie opuszczały systematycznie teren Bornego Sulinowa. Ostatni pociąg odjechał w 1992 roku. Borne Sulinowo przeszło do cywila i wróciło do macierzy.
Skomentuj