Gdy sięgam pamięcią do swoich dziecięcych lat to przypominam sobie, że zimy wtedy w Polsce były długie, śnieżne i mroźne; temperatura 18 20şC w dzień była dzienną normą, a bywały tygodnie z 25 30 stopniami, a nawet i więcej, i nikt z tego powodu nie narzekał. Więc i na obecną zimę tym bardziej nie można narzekać, ale dobrze by było, abyśmy zagłębili się w treść ludowych przepowiedni, które dotyczą stycznia. Oto kilka z nich:
Na nowy rok pogoda będzie w polu uroda.
Gdy styczeń zamglony marzec zaśnieżony.
Dopiero przy Fabianie (20.I), czasem właściwa zima nastanie.
Jak styczeń zachlapany, to lipiec zapłakany, a kiedy w styczniu lato w lecie zima za to.
Gdy trawa w styczniu nie zmarznie, to się w sierpniu spali.
Kiedy styczeń najostrzejszy, tedy roczek najpłodniejszy.
Styczeń mrozi lipiec skwarem grozi.
Na zdjęciu: Osiedlowy park w mroźny dzień.
Autor: Lech Kadlec
Skomentuj