Zjazd z Przełęczy Knurowskiej nie zapowiada niczego nadzwyczajnego. Ot trochę zakrętów, piękny las po obu stronach drogi, dość łagodne, wyprofilowane zakręty... I nagle... gdy wyjeżdżamy z lasu... stajemy oko w oko z Tatrami, które w tym miejscu tworzą/zastępują horyzont!
Autor: Szymon Narożniak
Skomentuj