Bukowisko nad Biebrzą zaczęło się tego roku dość anemicznie. W dodatku ratraki koszące bagna i liczni grzybiarze wypłoszyły zwierzaki na dalekie bagniska i leśne ostoje. Innymi słowy, aby ustrzelić łosia trzeba było się zdrowo najeździć. Na szczęście są na bagnach miejsca pewne, które i tym razem nie zawiodły. Swoją obecnością zaszczycił nas tym razem ten oto młody byczek z ułamanym jednym rogiem. Całkiem spory badylarz, którego zobaczyliśmy nieco później niestety zbyt szybko oddalił się i pozostało nam po nim jedynie wspomnienie.
Autor: Szymon Narożniak
Skomentuj