Najprawdopodobniej tak,były 2 duże stada i kilka pojedynczych(a do lasu daleko).W Zamościu,na osiedlach domków jednorodzinnych też bywają, częstują się przysmakami z ogródków i działek przydomowych...pozdrawiam serdecznie
Być może jest to tzw. sarna polna, która łączy się w duże rudle i nigdy nie szuka schronienia w lesie. Jest wagowo większa od "leśnej", parostki też są u nich mocniejsze, o większej masie, ale dużo jaśniejsze.
Sporo ich tam jest! Piękne, dalekie spotkanie. Tutaj też chyba trudno bliżej podejść, tak jak na "moim" polu . Na pewno cieszyłaś się , kiedy je zobaczyłaś :)
Skomentuj