Widok z Góry Strękowej zapiera dech w piersiach. Kiedy dotarłem tu po raz pierwszy nie wiedziałem, że to miejsce zachodów słońca. I rozlewisk. Bywają lata, kiedy woda sięga po horyzont. Z każdej strony! A na szczycie pozostałości bunkra kapitana Władysława Raginisa - słynnego obrońcy Wizny, którego historia przyprawia o dreszcze.
Autor: Szymon Narożniak
Skomentuj