Cztery rosochate wierzby. Prawdziwe miejsce mocy w Kaniukach

Obejrzałam całą serię zdjęć . Wspaniała relacja. Przepiękne miejsca . Nie znam tych miejsc , więc oczarowana jestem. Szkoda tylko, że człowiek nie może wszystkiego zobaczyć .

Też mam czasami taką potrzebę, szybko, szybko podzielić się wrażeniami. :). Jako, że trochę zdjęć robię w lasach, najczęściej wcześnie rano, a jeszcze lepiej gdy pochmurno i deszczowo, to używam praktycznie zawsze filtru skylight 1B, który wspaniale likwiduje niebieską dominatę w cieniach zieleni, a jednocześnie ją troszeczkę ociepla.

Bogdan, nie żebym specjalnie uwielbiał Instsagram. Oczywiście robiłem też zdjęcia aparatem, ale zanim te foty zgram, przebiorę i obrobię miną wieki :-). A zależało mi, aby coś już dodać. Aby podzielić się swoją absolutną fascynacją tymi terenami i choć odrobinę je pokazać, aby zainspirować innych. A właściwe fotografie mam nadzieję, że też uda mi się kiedyś pokazać :-).

Jeżeli jest moc, to tylko przytulić się do pnia. Energia przeniknie. Szkoda tylko, że w Instagramie jest tyle fioletowej dominaty barwnej. No ale co kto lubi...:)