Autor: Lech Kadlec
Ciechocinek to jedno z najsłynniejszych polskich uzdrowisk. To tu właśnie Maxi Kaz ze słynnej piosenki T-raperów znad Wisły rusza na łowy. Historia Ciechocinka jako mekki kuracjuszy rozpoczęła się w latach 40. XX w., kiedy to w jednym z zajazdów zainstalowano lecznicze wanny. Ciągnących do wód solankowych było wtedy 120 osób. Dziś liczbę tę mierzy się w tysiącach.
Za symbol Ciechocinka można uznać trzy ponadstuletnie masywne tężnie służące do odparowywania wody z solanki. Wraz z warzelnią soli stanowią wyjątkowy zabytek. W warzelni wytwarza się sól spożywczą i jej pochodne, czyli na przykład Ciechociński szlam leczniczy, niewykorzystana część budynku została zaś zaadaptowana na muzeum wystawiające eksponaty związane m. in. z warzelnictwem.
Ciechocinek to jednak nie tylko uzdrowisko. Miasteczko ma i inne walory, na przykład ciekawą architekturę o historycznym znaczeniu. Przykładem mogą być budynek łazienek nr 2 czy pieczołowicie odrestaurowany Dworek Prezydencki, gdzie zgromadzono pamiątki po Ignacym Mościckim i gdzie organizowane są wystawy związane z działalnością Aleksandra Kwaśniewskiego. Jednym z najcenniejszych zabytków Ciechocinka jest także, a może przede wszystkim, cerkiew prawosławna. Zaprojektowana w 1894 r. w stylu zauralskim jest jedynym takim obiektem w Europie.
Skomentuj