Strzyżew - opuszczony i zrujnowany cmentarz ewangelicki
Ktoś może powiedzieć, że po tym co stało się w 1939r. mieszkańcy mieli prawo zapomnieć, a nawet zniszczyć pamięć poniemiecką. Przecież mieszkali razem, płot w płot. Może jakaś Kasia zakochała się w Hansie albo odwrotnie. Może Polacy i Niemcy jedli ze wspólnego talerza, bo w tych czasach tak jeszcze bywało. Dlaczego oni (Niemcy) dopuścili się tego najstraszniejszego czynu w dziejach ludzkości? Dlaczego wszyscy zdradzili sąsiadów i przyjaciół? Skoro oni tacy byli, to my nie będziemy dbali o ich pogrzebanych rodziców, dziadków i innych bliskich. W tym trybie myślenia doprowadzono do zniszczenia większości poniemieckich cmentarzy i to nie tylko tu ale prawie w całej Polsce. Nie tędy droga kochani, nie, nie, to nie są żywi ludzie, którzy nas gnębią, ani ci co nas gnębili. Ci ludzie umierając często nie wiedzieli, że ci co pozostali zgotują nam taki los jaki nam zgotowali. Nie zapominajmy o tym i starajmy się zachować pamięć i historię dla przyszłości.....
Autor: Krzysztof Wydra
Średnia ocena: 4.00 Ocen: 13 Odsłon: 991
Strzyżew
miejscowość
Strzyżew jest jedną z najstarszych miejscowości powiatu ostrowskiego. Znany już od 1295 r. jako wieś królewska ale od początku XVI w. do końca XVIII w. funkcjonował jako miasto. Tu mieszkała matka chrzestna Fryderyka Chopina Anna Wiesiołowska. Kompozytor był tu co najmniej raz, w 1829 r. Strzyżew to wieś, w której w dniu 1 września 1939 miejscowi Niemcy wystąpili przeciwko Polakom, co nie było normalnością, bo często nie wiedzieli za kim się opowiadać i co robić....
Skomentuj