Brzoza, księżyc i meczet. Podlaski islam.
Najstarszy w Polsce meczet z XVIII wieku znajduje się w pięknie położonej wsi Kruszyniany. Przypomina o obecności Tatarów na Podlasiu i o wielowyznaniowej historii tego regionu.
Kruszyniany to niewielka wieś, na obrzeżach Puszczy Knyszyńskiej, którą w XVII wieku w darze od Jana III Sobieskiego otrzymali Tatarzy. Zbudowali tu drewniany meczet, którego architektura nawiązuje do kościółków północno-wschodniej Polski. Wieżyczki ozdobiono złoconymi półksiężycami, a wnętrze usłano kobiercami. Na ścianach meczetu wiszą muhiry, czyli dekoracyjne tkaniny z wersetami Koranu. Można także obejrzeć mihrab, niszę wskazującą kierunek Mekki oraz minbar, rodzaj kazalnicy, znajdujący się w centralnym miejscu świątyni.
Warto przejść się na pobliski pagórek, gdzie znajduje się mizar, muzułmański cmentarz. Wędrując po krętych ścieżkach, ogrodzonych kamiennym murem, można obejrzeć stare, pokrzywione nagrobki z zaklętą w nich historią, wszystkie zwrócone w kierunku Mekki.
Autor: Jan Bogdan Boczko
Średnia ocena: 4.00 Ocen: 13 Odsłon: 1574
Kruszyniany
miejscowość
Kruszyniany są niewielką wsią położoną w Puszczy Knyszyńskiej, a jej korzenie sięgają XVI w. Tak jak Bohoniki są czynnym ośrodkiem religii muzułmańskiej w Polsce, bowiem wieki temu zostały przekazane Tatarom przez Jana III Sobieskiego w wieczyste nadanie.
W Kruszynianach zgodnie żyli obok siebie Tatarzy i białoruscy chłopi, których zatrudniano do pracy w folwarkach, a także Żydzi. Kruszyniany nazywano więc niegdyś "Triniedzielnaja", każda z tych grup świętowała bowiem w innym dniu tygodnia. Z czasem liczba prawosławnej ludności zaczęła rosnąć, a co biedniejsi Tatarzy emigrować. Dziś w Kruszynianach "prawdziwych" Tatarów jest już niewielu.
Wieś jest niezwykle malownicza. Wzdłuż wąskiej uliczki, w otoczeniu gęstwiny zielonych drzew, stoją niewielkie drewniane domki. Część zabudowań pokryta jest nawet strzechą. Do najważniejszych obiektów należy XVIII-wieczny meczet, będący najstarszym meczetem w Polsce. Położony nieco na uboczu wtapia się swoją zielenią w otaczający go lasek. Jest otwarty dla wszystkich, oferuje nawet usługę przewodnika.
Kilka kroków od niego, w środku leśnej polanki, znajduje się miejscowy, liczący sobie ponad 300 lat cmentarz, czyli mizar. A na nim nierzadko poprzewracane, stare nagrobki kryjące się w cieniu smukłych sosen. Panuje tu niezwykły nastrój sprzyjający wyciszeniu i kontemplacji, a o orientalnych korzeniach Kruszynian przypominają nam wyryte na nagrobkach imiona, takie jak Fatima czy Osman.
Skomentuj